U tych, które w opisie psychiatry były „zamknięte we własnym świecie” zauważył on szereg charakterystycznych objawów, a mianowicie:
Czym jest autyzm i jak go zdiagnozować?
Po raz pierwszy terminu „autyzm” (z greckiego: „autos” – sam) na określenie zaburzenia występującego u dzieci użył w roku 1943 Leo Kanner, amerykański psychiatra uznawany za twórcę psychiatrii dziecięcej. Co prawda, termin ten został już wcześniej, bo w roku 1911, zastosowany przez Eugena Bleulera dla określenia jednego z głównych objawów schizofrenii (polegał on na zamykaniu się we własnym świecie i odcięciu od płynącego zeń bodźców), niemniej to dopiero Kanner przypisał mu nowe, obowiązujące w zasadzie po dzień dzisiejszy znaczenie. Na podstawie obserwacji jedenaściorga dzieci Kanner określił występujące u nich zaburzenie właśnie mianem wczesnego autyzmu dziecięcego (ang. early infantile autism).
Czym jest autyzm i jak go zdiagnozować?
- brak emocjonalnego kontaktu z innymi osobami;
- brak mowy lub specyficzny sposób mówienia, który nie służy jednak do komunikowania się;
- fascynacja określonymi przedmiotami i widoczna sprawność w manipulowaniu nimi;
- rutynowe i stereotypowe zachowania, obsesyjne pragnienie niezmienności otoczenia, wynikające z wysokiego poziomu lęku;
- oznaki potencjalnie dobrego poziomu intelektualnego widoczne w wyrazie twarzy, dobrej pamięci, uzdolnieniach do wykonywania zadań związanych zwłaszcza z montowaniem lub układaniem elementów (np. puzzle).
Równie ważną postacią, której nie można pominąć pisząc o autyzmie, jest Hans Asperger, także zajmujący się analizą, opisem i pionierskimi próbami teoretycznego wyjaśnienia tych zaburzeń. Asperger podzielał pogląd Kannera, jakoby autyzm miał wynikać z podstawowej biologicznej anomalii obecnej od chwili narodzin.
Niektóre objawy autyzmu zaobserwować można już w pierwszych miesiącach życia dziecka. Niepokojący bywa wówczas brak uśmiechu społecznego i zainteresowania osobami wchodzącymi do pomieszczenia, w którym się ono znajduje; zdarza się również, że dziecko nie wyciąga rąk ku osobom pojawiającym się w zasięgu jego wzroku, a wręcz odpycha je czy płacze, gdy jest brane na ręce. Wraz z tymi zachowaniami pojawiają się także inne, jak choćby fascynacja określonymi bodźcami (na przykład światłem), zabawa własnymi rączkami, silne przywiązanie do konkretnego przedmiotu – tak zwanego talizmanu. Wspomniane zachowania występują także u dzieci zdrowych, niemniej to u tych z autyzmem utrzymują się zdecydowanie dłużej – i właśnie to przedłużenie się konkretnych faz rozwojowych pozwoliło uznać autyzm za zaburzenie rozwojowe.
Nawet jeśli rodzice już od początku zaniepokojeni są stanem dziecka i mają silne przeświadczenie, że nie rozwija się ono prawidłowo, to nie zawsze udaje im się trafić na odpowiednich specjalistów, którzy pokierują diagnostyką dziecka we właściwy sposób. Często tacy rodzice (nota bene nierzadko uważani za przewrażliwionych) są uspokajani i otrzymują informację zwrotną, iż wszystko to, co wchodzi w zakres tych niepokojących objawów, to tylko etap przejściowy na drodze normatywnego rozwoju ich dziecka, zatem wskazane są jedynie cierpliwość i spokój w oczekiwaniu na to, aż nietypowe zachowania z wiekiem samoistnie miną. Warto tutaj także wspomnieć, iż w Polsce ponad 50% tych dzieci otrzymało odpowiednią diagnozę dopiero wówczas, gdy miały już od 4 do 6 lat, a 20% nawet jeszcze później, co jest szczególnie dramatyczne, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, iż ponad 70% rodziców dzieci autystycznych zauważa u nich niepokojące symptomy jeszcze przed ukończeniem przez nie dwóch i pół roku, a większość nawet już w pierwszym roku życia.
Mając świadomość tego, jak dużą trudność wciąż stanowi diagnozowanie zaburzeń autystycznych, pamiętać należy, iż podstawowe obszary nieprawidłowości ujęte zostały w tak zwaną autystyczną triadę zaburzeń, w skład której wchodzą poniższe komponenty:
1. zaburzenia mowy i języka oraz wszystkich form komunikowania się (w tym także gestów, mimiki, mowy ciała);
2. zaburzenia relacji społecznych, w tym szczególny brak rozwoju empatii;
3. oznaki sztywności, braku elastyczności i płynności w przebiegu procesów myślowych oraz zachowaniu.
Oczywiście oprócz trzech powyższych aspektów, na pełen obraz zaburzeń danej jednostki mogą składać się także inne, współwystępujące z nimi i wpływające na jej kliniczny obraz. Wszystkie one jednak – co ważne – pojawiają się przed 30. miesiącem życia.
Nie można zapomnieć tutaj o jeszcze jednej, bardzo ważnej kwestii dotyczącej występowania zaburzeń autystycznych, a mianowicie: zawsze stanowią one swoiste kontinuum, co oznacza ich stopniowalne nasilenie.