Międzynarodowy Dzień Osób Leworęcznych – Okiem osoby leworęcznej (wywiad)
13 sierpnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Osób Leworęcznych. Organizuje je od 1992 roku międzynarodowa organizacja „Klub Leworęcznych” (ang. The Left Handers Club), powstała w 1990, której siedziba znajduje się w Wielkiej Brytanii. W Polsce po raz pierwszy obchodzone w 2006 roku. Zapraszam do zapoznania się z wywiadem z osoba leworęczną.
Logopeda: Czy pamiętasz początki swojej nauki rysowania i pisania? Zapamiętałeś jakieś uwagi, komentarze odnośnie ręki, której używasz?
Aleks, 33 l.: Pierwsze wspomnienie jakie mi przychodzi do głowy to czasy szkoły podstawowej – pamiętam, że cała klasa uczyła się pisać piórem wiecznym. Z racji pisania lewa ręką zanim atrament wysechł na kartce ciągle zacierałem wszystko to, co napisałem. Ale nie pamiętam czy było to komentowane. Pamiętam, że pisanie wiązało się z ciągłym zmywaniem tuszu z rąk.
L.: Mimo to, że powszechnie mówi się o szkodliwości przestawiania osób wykazujących dominację lewej strony ciała na praworęczność, to jednak panuje (zwłaszcza wśród starszych osób) przekonanie, że trzeba „podawać do prawej ręki”. Czy ciebie próbowano przestawiać na praworęczność?
A.: Nie próbowano i mogę podziękować mojej mamie za to, że nie próbowała mi przekładać zabawek do drugiej ręki. Sam nie pamiętam tego okresu, ale opowiadała mi o niepokojach rodziny, która twierdziła, że będzie mi ciężej będąc leworęcznym.
L.: Pisanie lewą ręką w świecie zdominowanym przez praworęcznych jest trudniejsze? Myślisz, że leworęczni piszą np. mniej estetycznie lub potrzebują więcej czasu na naukę pisania?
A.: Tak, sam mam takie doświadczenia. Miałem dużo dodatkowych zajęć, na których uczono mnie poprawnego chwytu długopisu, ale zakładam, że to sprawa dość indywidualna. Samo pisanie często nie sprawia takiego problemu jak tempo pisania. Dla mnie dyktanda, jak i sporządzanie długich notatek w krótkim czasie, były jednym z większych wyzwań i dość mocno obciążały rękę. Co do estetyki pisma – to wszystko zależy od osoby. Poznałem leworęczne osoby, które potrafiły bardzo ładnie pisać, ale nienaturalnie wykręcały sobie przy tym nadgarstki.
L: Czy w twojej rodzinie są osoby leworęczne?
A.: W najbliższej rodzinie wszyscy są praworęczni.
L.: Czy kiedykolwiek spotkałeś się z jakąś nieprzyjemną uwagą, określeniem czy komentarzem odnoszącym się do leworęczności?
A.: Tak, chyba najczęstszym określeniem z jakim się spotykałem to "mańkut". Stosowane było w różnych środowiskach.
L.: Czy używasz jakiś przedmiotów zaprojektowanych celowo dla osób leworęcznych?
A.: Tak, używam. Nożyczki dostosowane dla osób leworęcznych lub oburęcznych. Z nożyczkami był zawsze największy problem. Drugim przedmiotem jest myszka komputerowa dostosowana dla osób leworęcznych. Większość modeli jest zaprojektowana dla osób praworęcznych, na szczęście oferta na rynku jest dość duża.
L.: A może na co dzień czegoś ci brakuje? Jakie narzędzia/ przedmioty ciężko jest obsługiwać, gdy dominująca jest lewa ręka?
A.: Przedmioty takie jak zeszyt ze sprężyną i długopis żelowy czy nożyczki dla osób praworęcznych to chyba najczęstsze rekwizyty, przy których odczuwam dyskomfort w użytkowaniu. Odważyłbym się i stwierdził, że obecna cyfrowa technologia pomaga w obsłudze lewą ręką i jest bardziej uniwersalna (podobna w komforcie dla użytkowania oburęcznego, prawo- i leworęcznego).
L.: Czy uważasz, że osoby leworęczne coś ze sobą łączy? Może wśród leworęcznych znajomych odnajdujesz wspólne cechy?
A.: Mam wrażenie, że osoby leworęczne, które poznałem, używały znacznie częściej obu rąk. Jedynie przy pisaniu używały tylko lewej ręki. Często komputer obsługiwały jak osoby prawo ręczne. Skrzynia biegów w samochodzie, etykieta przy używaniu sztućców itp. – przyzwyczajamy się do używania drugiej ręki. Co do wspólnych cech to większość osób była w jakimś stopniu uzdolniona plastycznie, ale nie wszyscy rozwijali te zdolności.
L.: Mając możliwość decydowania życzyłbyś swoim dzieciom, by były praworęczne czy jest to dla ciebie w zupełności bez znaczenia? Dlaczego?
A.: Nie wpływałbym na to, którą ręką dziecko będzie się posługiwać. Nie traktuję leworęczności jako problemu. Sam jestem dumny z tego, że posługuje się lewa ręką i nie widzę w tym problemu. Fakt, łatwiej jest pisać prawą ręką od lewej strony kartki do prawej. Zgodzę się też, że pisanie zajmuje dość dużą część naszego życia, ale nie jest do dla mnie powód, by zaburzać naturalny mechanizm rozwoju sprawności manualnej dziecka.
L.: Dziękuję za rozmowę.