Wiadomo, że w sytuacjach kryzysowych, Polak potrafi! Na pytane, czy się da - odpowiadam zdecydowanie, że tak! Rok temu zaczęłam prowadzenie konsultacji online dla tych, którzy z przeróżnych względów wziąć osobistego udziału w spotkaniu nie mogli. Wystarczył komputer z kamerą, mikrofon i prosty komunikator internetowy. Siadałam ja, pacjent o umówionej godzinie i konsultacja się odbywała. Materiały do pracy przesyłałam mailem rodzicom. Tak pracowałam zanim jeszcze wybuchła epidemia. A teraz?

Potrzebuję zdecydowanie zmienić tok myślenia. Przenieść swój gabinet, pomoce do rzeczywistości wirtualnej. Zaplanować treści, poinformować rodziców, być może nawet niektórym przypomnieć że o danej godzinie zapraszam ich na spotkanie logopedyczne. To bardzo ważne, bo przecież nikt nie potrafi powiedzieć jak długo potrwa pandemia i kiedy rozpocznie się okres bezpiecznego kontaktu międzyludzkiego (sami wiemy doskonale, że w przypadku terapii logopedycznej o „sterylności” pracy, czy zabezpieczeniach w postaci maseczek nie ma mowy.

Z pomocą przyszedł poznański startup „Dobry rodzic”. Nie chodzi mi tutaj o reklamę, wszak jest on darmowy i każdy z nas może sam zdecydować czy chce z niego korzystać czy nie. Mnie przydał się kalendarz, gdzie zaznaczam terminy, w których mogą odbyć się zajęcia. Łączę się z dzieckiem przez wbudowany moduł wideo i korzystam z modułu ćwiczeń, prowadzonych dla najmłodszych w formie zabawy.

Sam fakt, że moi pacjenci spotykają się ze mną za pomocą internetu jest dla nich niesamowitą frajdą i atrakcją. Zauważam wręcz lepszą motywację do pracy, niż gdy spotykaliśmy się w gabinecie.

Zapytacie czy można każdą terapię poprowadzić online? Nie wiem :) Pracuję z różnymi wadami wymowy, afazją wczesnodziecięcą, kontynuuję pracę z dziećmi z zespołem Downa. Nie mam doświadczenia z autystykami… Ale wiem, że warto próbować, nie poddawać się. W terapii logopedycznej ważna jest dyscyplina i ciągłość pracy. W tym trudnym czasie, musimy dołożyć starań, by te zachować.